Forum katolickiej grupy młodzieżowej w Starym Bojanowie

Forum katolickiej grupy młodzieżowej w Starym Bojanowie


#1 2011-03-01 21:46:50

dzwiedz ;]

Niedźwiedź

Zarejestrowany: 2010-12-14
Posty: 63

Muzyka

Jak to jest z tą muzyką, czy słuchanie muzyki (głównie ciężkiej) jest czymś złym? Gdzie istnieje (o ile istnieje) granica tolerancji dla takiej muzyki? Chodzi mi też o podłoże tekstowe.


http://4.bp.blogspot.com/_kl2GKlgG_Xc/SOse7AGa5qI/AAAAAAAAAgo/HrGCN8Sy5U8/s400/facepalm.jpg

Offline

 

#2 2011-03-02 12:31:47

 Hieronim

Ziomek

Zarejestrowany: 2010-12-17
Posty: 17

Re: Muzyka

Jeżeli chcesz rozmawiać w poważny sposób to musisz zdefiniować co uważasz za "ciężkie".  Skupiając się na warstwie tekstowej to pewnie będziesz brał pod uwagę te całe czrne, martwe i "folk-pagan"(czy jak to tam się nazywa) metale.
Ja osobiście nie przepadam za czymś takim, ale pewien ludź w mojej szkole, uważający się za "dobrego chrześcijanina"(sam tak o sobie mówi), słucha death metalu i na dodatek wydaje bliżej niezidentyfikowane dźwięki w jakiejś death metalowej kapeli. Mogę go wypytać jak to z nim i tymi metalami ciężkimi(tymi z grup od 3 do 12 układu okresowego) jest


http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/hs027.snc6/165729_193474663997251_123209904357061_733676_7873888_n.jpg

Offline

 

#3 2011-03-03 21:09:34

dzwiedz ;]

Niedźwiedź

Zarejestrowany: 2010-12-14
Posty: 63

Re: Muzyka

Taa... głównie chodziło mi o teksty. Ale czy nie uważacie, że sama otoczka, np unblack metal (chrześcijański black metal, hmmm... czy to nie oksymoron? ) bądź metalcore (tu już lepiej) nie kłóci się z przekazem, którym jest miłość Boża?  http://www.youtube.com/watch?v=gKXvtXQCU9U hmmmm... czy może jest to raczej metodą ewangelizacji i ukazywania Boga w szerszym gronie?


http://4.bp.blogspot.com/_kl2GKlgG_Xc/SOse7AGa5qI/AAAAAAAAAgo/HrGCN8Sy5U8/s400/facepalm.jpg

Offline

 

#4 2011-03-04 12:02:44

 Hieronim

Ziomek

Zarejestrowany: 2010-12-17
Posty: 17

Re: Muzyka

Wolałbym jakieś utwory, w których da się zrozumieć "przekaz słowny"

Akurat wczoraj dyskutowałem nieco ze znajomym z Ełku na temat tych całych metali. Pozwolę sobie wkleić ciekawsze fragmenty:

ja: a tak w ogóle co to znaczy "być metalem"?

Kajetan:

być metalem
to proszę ciebie znaczy
to znaczy na podstawie obserwacji własnych
znajomych którzy byli normalni, a postanowili zostać metalami
cóż, wygląda to tak:
słuchać wolno wyłącznie muzyki def metalowej, ewentualnie hewi metalowej, należy wytykać wszystkim, które zespoły które są dobre, a które nie, odciąć się od kościoła jako argument mając "no bo kościół to pedofilia w watykanie", męczeńsko nosić skórzane buty podbite gwoździami, w której wyjątkowo szybko pocą się stopy, ale komentować to słowami "no co, wpierdolę skinom, nie?" chodzić na imprezy na której litrami leje się wódę, potem wspominać niezbyt fascynujące ekscesy oraz zwiedzać "ogródek" (dilera marihuany )

a właśnie
są dwa obozy wśród metali
zauroczeni graniem innym od popu oraz samym faktem istnienia tego, co jest nazywane "subkulturą"
ci pierwsi stawiają pierwsze kroki i jest ich więcej
mają swoje zespoły, które wielbią
ubierają się na czarno i mówią, że gardzą tymi, co słuchają "[cenzura] muzy", bo ich jest "zaje...fajna"

Z tego wynika(a jest to wniosek na podstawie obserwacji wielu osób z bliskiego otoczenia tego osobnika), że tak naprawdę chodzi głównie o to by być fajnym i zaspokoić potrzebę akceptacji przez jakąś tam "grupę". A "fajność" to szerzenie treści antychrześcijańskich, "avesatanowanie" itd. Wiele zespołów dostosowuje się do potrzeb rynku, więc takie "treści" stają się normą. Może będzie to nadinterpretacją, ale(moim skromnym zdaniem) jest to spowodowane zlewaczeniem społeczeństwa(chyba bana nie dostanę za użycie takiego terminu, co Szymonie?) i relatywizmem moralnym, czyli przekonaniem o nieistnieniu uniwersalnych norm postępowania.

http://www.youtube.com/watch?v=7cdtnZbg … re=related
Czyli można grać porządny metal bez tej całej idiotycznej otoczki.

Ostatnio edytowany przez Hieronim (2011-03-04 12:49:06)


http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/hs027.snc6/165729_193474663997251_123209904357061_733676_7873888_n.jpg

Offline

 

#5 2011-03-05 13:30:02

dzwiedz ;]

Niedźwiedź

Zarejestrowany: 2010-12-14
Posty: 63

Re: Muzyka

Rozumiem, ale troszkę rozeszłeś się z tematem Pytałem się, czy zespoły takie jak ja w linku podałem (AS I Lay Dying w tym przypadku, który jest zespołem chrześcijańskim) jest dobrym miejscem na głoszenie Ewangelii W tym wypadku chodzi mi o muzykę, czy muzyka chwaląca Boga może przypominać, jak określiła to moja mama, "szarpanie się wilkołaków"??


http://4.bp.blogspot.com/_kl2GKlgG_Xc/SOse7AGa5qI/AAAAAAAAAgo/HrGCN8Sy5U8/s400/facepalm.jpg

Offline

 

#6 2011-03-05 23:49:05

 Szymon

Administrator

11233581
Skąd: wielkopolska
Zarejestrowany: 2010-12-14
Posty: 67

Re: Muzyka

Fajny temat, często poruszany na rekolekcjach, gdzie jest muzyczna granica? jakich gatunków muzyki chrześcijanin nie powinien słuchać? czy ostry rock? metal czy te wszystkie inne rodzaje deatch, hard, heavy, czy jakie tam jeszcze istnieją są dobre czy szkodliwe dla duszy?

Generalnie odpowiedź pewna jest jedna: zła muzyka to taka która oddaje cześć szatanowi a neguje, krytykuje czy obraża Boga, Jezusa, osoby święte, to taka, która neguję wartości chrześcijańskie (ale nie w skrajnym znaczeniu, a ogólnym czyli np. "zabij swoją matkę, a osiągniesz pokój duszy". Wystarczy też, żeby oczywiście zawierała jeden z tych elementów.
Idąc dalej, sam osobiście słucham rammsteina, którego testy nie obrażają imienia Boga, ale są perwersyjne, brutalne i zdecydowanie mało Boże. Czy to na mnie wpływa? czy to niszczy moją duchowość?
Musimy odróżnić dwie kwestie:
1. Jak muzyka na nas wpływa?
2. Na ile zdajemy sobie sprawę z tego, że na nas wpływa?
Muzyki można słuchać, można się wgłębiać w jej tekst, można ją sobie nucić, czy śpiewać jej fragmenty.
zatem jeśli idąc za przykładem rammsteina słucham takiej muzy bo cenie styl połącznia rocka z elektroniką ale w żaden sposób nie utrwalam ani nie powtarzam tekstów, a już na pewno nie uznaję go za myśl przewodnią jakiegokolwiek postępowania, jej wpływ jest praktycznie dla mnie nieszkodliwy.
Jeśli jednak, i tu nawiązując do 2 punktu nie zdaję sobie sprawy o czym dany zespół śpiewa, szczególnie w innym języku a byłyby tam treści satanistyczne, a zapadnie mi w głowie jakiś fragment i go powtarzam to nieświadomie wychwalam imię szatana. Czy w sposób nieświadomy szatan może na nas działać? jasne. Szatan bazuje na naturze, wziął to zresztą od Boga bo to działa, szatan jak nikt inny (pomijając Boga i świętych) zna człowieka, nie jest wszechwiedzący ale doskonale zna naszą naturę dlatego umie przewidzieć nasze kroki. wie jak nas sprowokować i czym zadziałać żeby nas zainteresować, dlatego często nasza podświadomość wybiera właśnie taki fragment który jest ciekawy, fajny, nietypowy ale takie treści właśnie zawiera. dlatego tutaj należy włączyć racjonalizm który mamy od Boga żeby sprawdzać co słucham, żeby czasem słuchanie muzyki nie było "modlitwą" do szatana.
Na razie tyle, piszcie śmiało pytania do tego.

Paweł nie istnieje słowo zlewaczenie/zlewacenie, proszę żebyś go nie używał, a wybrał pojęcie, które lepiej odda Twoją myśl, na przykład pojęcie "zlaicyzowanie konretnego tematu" bo wiem, że o to Ci chodziło.


Jesteś ukochanym Dzieckiem Boga!!!

Offline

 

#7 2011-03-06 22:10:25

dzwiedz ;]

Niedźwiedź

Zarejestrowany: 2010-12-14
Posty: 63

Re: Muzyka

Do 2 pkt. A jeśli ja WIEM o czym zespół śpiewa? Tylko robi to w sposób hmm... niekonwencjonalny?? ;p Jak choćby As i lay dying ;]


http://4.bp.blogspot.com/_kl2GKlgG_Xc/SOse7AGa5qI/AAAAAAAAAgo/HrGCN8Sy5U8/s400/facepalm.jpg

Offline

 

#8 2011-03-09 18:52:28

 Szymon

Administrator

11233581
Skąd: wielkopolska
Zarejestrowany: 2010-12-14
Posty: 67

Re: Muzyka

rzuć tu przykładowy ich tekst piosenki, będzie mi łatwiej odpowiedzieć


Jesteś ukochanym Dzieckiem Boga!!!

Offline

 

#9 2011-03-09 19:35:05

dzwiedz ;]

Niedźwiedź

Zarejestrowany: 2010-12-14
Posty: 63

Re: Muzyka

Ja tego nie słucham, (wolę Demon Hunter ;p) As i lay Dyingdałem za przykład, poza tym nie chodzi mi o tekst, ale o formę. Czy w tym przypadku, oprócz tym, że do mikrofonu drą się JEEEEEEEEeEeeeeeeeeeZUUUS!!! wrAAaAhhHH!!! różnią się czymś od tych, co drą się SZZZZzzzzzzzzzzAAAAAAaaaaaaaaaaaaTtttttttAAAAAaaaaaaaaaaNnnn!!! wrAAaAhhHH!!!  Ich teksty są dostępne na tekstowo.pl, z tłumaczeniem nawet http://www.youtube.com/watch?v=Fk_3mA-jQvY

Ostatnio edytowany przez dzwiedz ;] (2011-03-09 19:36:04)


http://4.bp.blogspot.com/_kl2GKlgG_Xc/SOse7AGa5qI/AAAAAAAAAgo/HrGCN8Sy5U8/s400/facepalm.jpg

Offline

 

#10 2011-03-10 12:02:14

 Szymon

Administrator

11233581
Skąd: wielkopolska
Zarejestrowany: 2010-12-14
Posty: 67

Re: Muzyka

jeżeli do kogoś trafia taka forma przekazu wiary, dlaczego mielibyśmy ją odrzucać, jak inaczej trafić do tych grup które tak bardzo utożsamiają się z taką muzyką, może to właśnie jest sposób? pod warunkiem, że ich teksty są w porządku. I oczywiście jeśli ktoś przez to chwali Boga zdecydowanie różni się od tych, którzy w taki sposób chwalą szatana.


Jesteś ukochanym Dzieckiem Boga!!!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.lunarvampire.pun.pl www.wszystkoohowrse.pun.pl www.powstancy.pun.pl www.mlodzifani.pun.pl www.cs-grzenda.pun.pl